Ciecierzyca zyskuje coraz więcej zwolenników w naszym kraju. Już chyba wszyscy znamy smak humusu, ale na pewno nie każdy próbował ciecierzycę pieczoną. To nie tylko smaczna, ale też bardzo zdrowa przekąska. Cieciorka jest bogata w białko i ma niski indeks glikemiczny co sprawia, że jest świetna dla osób odchudzających się. Zjedzenie nawet niewielkiej jej ilości daje szybko uczucie sytości. Przyprawy wymienione w przepisie są tylko moją propozycją, ale każdy może użyć takich, jakie lubi najbardziej. Eksperymentujmy, bo warto!
1 opakowanie suchej ciecierzycy (350 g)
- 2 łyżki oliwy z oliwek lub oleju
- ulubione przyprawy (curry, chilli, słodka i wędzona papryka)
Soczewicę namaczamy kilka godzin (najlepiej całą noc) i następnie gotujemy około godziny soląc wodę pod koniec gotowania. Po ugotowaniu ciecierzycę osuszamy. Ja zwykle dzielę ją na pół i każdą część mieszam (najlepiej rękami) z oliwa lub olejem tak, aby dokładnie pokryła kulki cieciorki. Następnie dodaję do jednej części łyżeczkę czerwonej papryki, pół łyżeczki chilli i pół łyżeczki tymianku, a do drugiej części czubatą łyżeczkę curry. Mieszam dokładnie, aby przyprawy równomiernie się rozprowadziły. Piekarnik nagrzewam do 200 st. C najlepiej z funkcją termoobiegu. Dwie blachy wykładamy papierem do pieczenia i wykładamy ciecierzycę tak, aby tworzyła pojedynczą warstwę i najlepiej ziarna nie stykały się ze sobą. Pieczemy ciecierzycę około pół godziny, ale możemy ten czas nieco wydłużyć lub skrócić w zależności czy wolimy cieciorkę bardziej twardą lub bardziej miękką, ale uwaga bo za długo pieczona robi się twarda, jak kamień. Idealna to taka, która jest chrupka na zewnątrz, ale w środku wciąż jeszcze miękka!
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz